- Koncentracja znalezionego tym razem plutonu jest na podobnym poziomie, jaki widzi się w glebie w normalnym środowisku i nie jest to poziom, który byłby szkodliwy dla ludzkiego zdrowia - powiedział na briefingu dziennikarzom wiceprezes TEPCO Sakae Muto. Dodał, iż poziom jest podobny do tego, jaki notowano w przeszłości w innych częściach Japonii w rezultacie przeprowadzanych za granicą prób jądrowych. Jak zaznaczył, pochodzenie plutonu nie jest jasne, choć wydaje się, że w dwóch z pięciu miejsc, w których się pojawił, jego źródłem była raczej elektrownia, a nie atmosfera. Zdaniem ONZ-owskiej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), wykrycia plutonu należało się spodziewać. - Z tego, co możemy dostrzec, zawartość procentowa plutonu jest tu taka jak w paliwie reaktorowym. Oznacza to, że doszło do rozkładu paliwa, co nie jest nowiną. Konsekwentnie przez tak wiele dni mówiliśmy, że do tego doszło - powiedział przedstawiciel władz MAEA Denis Flory. Informację o wykryciu plutonu w pobranych tydzień temu próbkach podano po poniedziałkowym oświadczeniu TEPCO, iż z jednego z bloków reaktorowych wydostawała się silnie radioaktywna woda.