Więźniowie skazani na karę śmierci nierzadko przez kilkadziesiąt lat przetrzymywani są w izolatkach. Nie są informowani o terminie wyroku aż do dnia egzekucji, co może doprowadzić do "poważnej choroby psychicznej" - napisano w raporcie. Makoto Teranaka, pracownik AI zaangażowany w sporządzenie raportu, powiedział, że izolacja takich ludzi powoduje, że niemożliwe jest pełne oszacowanie liczby chorych więźniów i ich leczenia. AI skupiła się na pięciu przypadkach chorych umysłowo mężczyzn skazanych na karę śmierci. Organizacja, która zdecydowanie sprzeciwia się karze śmierci, nie ma bezpośredniego dostępu do więźniów. Swoje wnioski oparła na wywiadach z członkami rodzin skazanych, ich prawnikami oraz dokumentacji medycznej. AI napisała, że wykonywanie egzekucji na więźniach chorych psychicznie w Japonii jest przykładem łamania oenzetowskich standardów wobec jednostki skazanej śmierć. Organizacja wezwała do natychmiastowego moratorium na wszystkie egzekucje w tym kraju. Japońskie ministerstwo sprawiedliwości nie chciało komentować raportu. Japonia jest jednym z nielicznych krajów azjatyckich, gdzie nadal orzekana i wykonywana jest kara śmierci. W całym ubiegłym roku wykonano 15 wyroków śmierci, a w 2007 - dziewięć. Po wojnie najwięcej wyroków śmierci - po 39 - wykonano w 1957 i 1960 roku. W latach 1990-1993 egzekucje były zawieszone, później jednak moratorium uchylono. Egzekucje w Japonii wykonywane są przez powieszenie. Obecnie na karę śmierci w tym kraju czeka 102 więźniów. W czerwcu powieszono trzech morderców. Utrzymanie kary śmierci w Japonii wywołuje wiele protestów poza granicami tego kraju. Japonia ostro krytykowana jest w tej sprawie nie tylko przez Amnesty International. W samej Japonii natomiast liczba zwolenników likwidacji kary śmierci jest znikoma.