Wicepremier, minister gospodarki, chciałby aby prezydent Duda zaprosiła na to spotkanie przedstawicieli najważniejszych ugrupowań parlamentarnych, samorządowców oraz przedstawicieli Kościołów i związków wyznaniowych. - Chodzi o spotkanie wszystkich, którzy coś znaczą w polskiej polityce i życiu publiczny. Wobec niepewności i zagrożeń, które się dziś pojawiają musimy wypracować wspólnie polski dobry scenariusz - powiedział Piechociński na konferencji prasowej we Wrocławiu. Według niego takie spotkanie powinno już się odbyć, w ciągu trzech miesięcy prezydentury Andrzeja Dudy. - Dziś jest już ono bardzo konieczne. Dlatego, że Europa, choćby w negocjacjach z Turcją, proponuje coś aktywnego, by ustała ta fala migracji- zaznaczył. Piechociński przestrzegła, że jeśli Europa popełni błędy ws. "wielkiej wędrówki ludów, narodów i społeczności" może jej grozić "nowa wojna światów". Zdaniem ministra gospodarki wyzwaniem jest nie tylko migracja ludzi z Bliskiego Wschodu czy Afryki, ale również migracja, która może pojawić się z kierunku wschodniego. - Przy coraz bardziej słabnącej sile gospodarki ukraińskiej za chwilę możemy mieć na skalę niespotykaną uchodźstwo, które przyjdzie z kierunku wschodniego - ocenił. Piechociński zaapelował jednocześni, by w debacie publicznej unikać stygmatyzacji, tych, którzy "wyglądają inaczej i myślą inaczej". - Dziś my Polacy i my Europejczycy zdajemy wielki test z naszego humanizmu, chrześcijaństwa i naszej solidarności - powiedział. Wicepremier podkreślił również, że Polska powinna włączyć się w pomoc humanitarną "u źródeł procesów migracji". - To również miejsce na to, by nasza żywność, produkty lekarskie i sanitarne za pieniądze przeznaczane na pomocy humanitarną przez organizacje międzynarodowe znalazły się na rynkach państw, które tej pomocy potrzebują - mówił Piechociński.