Szefowie państw i rządów UE dali na wideoszczycie zielone światło, aby Komisja Europejska w maju przedstawiła propozycję Funduszu Ożywienia i nowego unijnego budżetu. Zdaniem Ursuli von der Leyen, przewodniczącej KE, budżet będzie potrzebował nowych środków własnych. - Konkretem wczorajszego spotkania jest potwierdzenie pakietu programów za 540 mld euro. W jego skład wchodzą pożyczki z Europejskiego Mechanizmu Stabilności, które jednak są nie dla Polski, tylko dla strefy euro. My możemy skorzystać z pożyczek 240 mld euro z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz unikalnego programu SUE (100 mld euro) na uzupełnienie dochodów. To ewenement w historii UE, ten pakiet ma zostać uruchomiony już 1 czerwca - mówi europoseł Janusz Lewandowski. Podwojenie unijnego budżetu? Na czwartkowym szczycie oprócz Funduszu Ożywienia dyskutowano także o projekcie budżetu na lata 2021-2027, który ma zostać gruntownie przebudowany w stosunku do propozycji Komisji Europejskiej z maja 2018 roku. - Tu padły bardzo ambitne zapowiedzi, że budżet miałby wzrosnąć z 1,1 proc, dochodu narodowego brutto do 2 proc. To oznacza prawie podwojenie unijnego budżetu. Może być to trudne do wykonania, bo nawet na wstępną, znacznie mniejszą wersję nie chciały wyrazić zgody oszczędne państwa takie jak Holandia czy Austria - zauważa europoseł. "Polska może zostać bardziej obciążona podatkami" Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział po zakończeniu szczytu, że Fundusz powinien być ukierunkowany na sektory i te części Europy, które są najbardziej dotknięte przez kryzys. - Obawiam się, że może to być budżet zbyt nakierowany na kraje południa Europy, które ucierpiały najbardziej w czasie pandemii. Polska może zostać za to bardziej obciążona podatkami - mówi Janusz Lewandowski. Nowe źródła zasilenia większego unijnego budżetu to m.in. podatek cyfrowy, od plastiku, czy od CO2. - Te dwa ostatnie podatki nie są dla Polski korzystne. Mamy dużo większy procent udziału emisji CO2 niż inne kraje unijne, a także dużo plastiku, który nie podlega recyklingowi. To nie są więc dla nas korzystne metody finansowania budżetu europejskiego - komentuje poseł. Wprowadzenie tych podatków wymaga jednak jednomyślności. Może się na to nie zgodzić Polska lub inny kraj np. Szwecja, Holandia, czy Austria. Schyłek epoki unijnych grantów? - Największą moc stymulowania gospodarki mają fundusze strukturalne w formie grantów, bo mają największy efekt mnożnikowy. Jeśli zostaną zastąpione pożyczkami to nie będzie dla nas korzystne. To może być jednak schyłek epoki bezzwrotnych grantów - mówi Janusz Lewandowski. Jego zdaniem niepokojące jest także to, że obecny kryzys wywołany pandemią zbiega się z bezumownym brexitem. - W styczniu może nastąpić tąpnięcie gospodarcze w wyniku granicy celnej między UE a Wielką Brytanią. To by było za dużo złego. Nie ma także teraz czasu na zajmowanie się układami handlowymi i migracyjnymi z Wielką Brytanią, które są niezwykle istotne dla Polaków - zauważa Janusz Lewandowski.