- Nasi sąsiedzi bez wątpienia chcieliby mieć do czynienia z państwem, które ma rzetelnych i przewidywalnych przywódców - powiedział na konferencji prasowej w Kijowie. Janukowycz uspokoił także wyborców, którzy w niedzielnym głosowaniu poparli jego konkurentów, że jako przyszły prezydent weźmie pod uwagę programy ich faworytów. - Jestem gotowy do włączenia programów innych kandydatów do mojego własnego programu - oznajmił. Zdaniem byłego premiera, przywódcy prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich świadczą, że obywatele pragną zmian. - Ludzie głosowali przeciwko obecnej władzy, popierając zmiany, które im zaproponowałem w swoim programie "Ukraina dla ludzi", i nie mam wątpliwości, że program ten zostanie wcielony w życie, co zamierzam uczynić przy pomocy innych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury wyborów - oświadczył Janukowycz. Jak podano w poniedziałek po przeliczeniu 95 proc. głosów, Janukowycz uzyskał 35,42 proc., a jego kontrkandydatka, premier Julia Tymoszenko - 24,95 proc. głosów. W związku z tym, że żaden z kandydatów nie otrzymał ponad 50-procentowego poparcia, 7 lutego dojdzie do drugiej tury wyborów, w której Janukowycz zmierzy się z Tymoszenko.