Już na samym początku urzędowania 74-letnia ekonomistka z ogromnym doświadczeniem menadżerskim będzie uczestniczyć w negocjacjach między Kongresem i Białym Domem nad nowym, kolejnym już programem pomocowym dla gospodarki w czasach epidemii koronawirusa. Gigantyczny pakiet pomocowy przewiduje m.in. następną transzę bezpośrednich transferów pieniężnych dla większości Amerykanów oraz czasowe zwiększenie kwoty świadczeń dla bezrobotnych. W dłuższej perspektywie na barkach Yellen spoczywać będzie realizacja opiewającego na biliony dolarów planu modernizacji infrastruktury gospodarczej przedstawionego przez nowego prezydenta Joe Bidena. Wśród celów nowej administracji są też rozwój odnawialnych źródeł energii i zapewnienie bezpłatnych uczelni. Te kosztowne punkty programu demokratów częściowo mają zostać sfinansowane przez podniesienie podatków, jakie będą płacić korporacje i osoby zarabiające ponad 400 tys. dolarów rocznie. "Nawet teraz stać nas na obniżenie podatków" Tekę ministra finansów Yellen obejmuje przy deficycie sięgającym 3,1 biliona dolarów. Ta rekordowa kwota podyktowana jest rządowymi pakietami stymulacyjnymi w odpowiedzi na kryzys epidemiologiczny i związane z nim lockdowny, które doprowadziły do recesji. Chociaż Yellen wyrażała obawy przed wysokim deficytem, to jednocześnie podkreślała, że to nie czas na ograniczanie wydatków rządowych, wskazując na historycznie niskie koszty kapitału i rosnące straty finansowe gospodarstw domowych. - Myślę, że nawet w obecnych warunkach stać nas na zwiększenie wydatków federalnych lub obniżenie podatków, aby pobudzić gospodarkę w przypadku spowolnienia - powiedziała urodzona w Nowym Jorku ekonomistka na styczniowym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Yellen jest pierwszą kobietą na czele ministerstwa finansów. W czasach prezydentury Baracka Obamy stała na czele banku centralnego USA, czyli Rezerwy Federalnej. Po zatwierdzeniu jej kandydatury przez Senat Yellen będzie ponownie jednym z najważniejszych na świecie autorytetów w sferze polityki finansowej. I - zgodnie z prawem - piątą osobą w kolejności po prezydencie USA. Mąż noblista Yellen, która łączyła karierę naukową z pracą w strukturach Fed, zanim jeszcze została szefową banku centralnego, już w 2005 roku ostrzegła, że na rynku kredytów hipotecznych tworzy się bańka spekulacyjna, która może eksplodować, powodując poważne załamanie gospodarcze. Wraz ze swym nagrodzonym ekonomiczną nagrodą Nobla mężem Georgem Akerlofem wypracowała teorię makroekonomiczną zwaną "nowym keynesizmem". W przeszłości Yellen opowiadała się za możliwością użycia w trakcie kryzysu tzw. helicopter money - wysyłania pieniędzy bezpośrednio podatnikom - jako sposobu ratowania gospodarki w poważnym kryzysie. Jest uznawana za jedną ze współtwórczyń polityki Fed tzw. luzowania ilościowego, czyli zwiększania podaży pieniądza w obiegu.