- Im dalej jesteśmy od momentu śmierci Jana Pawła II, tym bardziej powinniśmy wspominać jego życie, gdyż jego dzień odejścia, jego choroba, cierpienie i umieranie były wielką katechezą dla Kościoła - mówił metropolita. Podkreślił jednocześnie, że pontyfikat Jana Pawła II był ważny, szczególnie dla nas Polaków. - Wiemy w ilu wyzwaniach uczestniczył polski papież z nami i kroczył przed nami - dodał. Zdaniem abp Nycza, to, co dzisiaj przeżywamy w wolnej Polsce, to wielkie dziękuję dla Jana Pawła II, które chcemy wyśpiewać za dar odzyskanej wolności. - Wierzymy, że w planach Bożej Opatrzności Jan Paweł II stał się narzędziem wybranym przez Boga po to, żeby Polskę wyprowadzić z tej niewoli, w której byliśmy przez dziesiątki lat - podkreślił hierarcha. W ocenie metropolity warszawskiego Jan Paweł II był człowiekiem, który nie miał swojego prywatnego życia poza "spełnianiem urzędu Piotra naszych czasów", którym był zawsze i wszędzie i miał czas dla ludzkich spraw. Dodał, ze to był papież "cały Chrystusa, cały Kościoła i cały Maryi". - Staje dzisiaj przed nami człowiek i świadek odważnie broniący i głoszący prawdę w obronie godności człowieka, godności całych narodów. Staje przed nami wielki świadek więzi człowieka z Panem Bogiem - więzień modlitwy - mówił abp Nycz. Podkreślił też, że staje przed nami przykład, wzór i świadek - ten, który potrafił łączyć swoją chorobę i cierpienie z krzyżem Chrystusa. Staje przed nami wielki świadek wiary, do którego przychodzili ludzie, by zobaczyć swoje problemy, żeby uznać swoje grzechy i swoją słabość" - powiedział hierarcha. Arcybiskup Nycz podkreślił także, że znicz, który zapalimy o godzinie 21.37, to nie jest "znicz, który zwiastuje smutek, ale radość". Dodał, że godzina ta dla Polaków jest godziną świętą. We mszy tej uczestniczyli m.in. żona prezydenta Maria Kaczyńska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, parlamentarzyści, rektorzy warszawskich uczelni, studenci oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy. Transmisję mszy można było obejrzeć przed kościołem na telebimach. Po mszy św. jej uczestnicy udali się na Plac Piłsudskiego na koncert muzyczno-teatralny pt. "Święci nie przemijają", a o godz. 21.37 zapalą znicze.