Brytyjski rząd nie pozwoli, by obywatele byli dyskryminowani z powodu własnych genów. Wszystko wskazuje na to - pisze dziennik "The Guardian" - iż firmy ubezpieczeniowe korzystają z wyników badań genetycznych w większym zakresie niż się do tego przyznają. Zdarza się, że orzeczenia genetyków wpływają na wysokość składek ubezpieczeniowych. Podczas dochodzenia przeprowadzonego w tej sprawie przez specjalną komisję parlamentarną kompanie "Norwich Union" i "Prudential" przyznały się do stosowania metod nie zatwierdzonych oficjalnie przez rząd. Minister zdrowia pani Heather Cooper zastanawia się, w jaki sposób państwo może otoczyć opieką ludzi, którzy padają ofiarami niestosownych praktyk brokerów. Przeprowadzone sondaże wykazały, iż tylko siedem procent społeczeństwa wierzy, że kompanie ubezpieczeniowe w etyczny sposób korzystają z wyników testów genetycznych. Firmy wydające polisy mają wgląd do już przeprowadzonych badań, ale nie mają prawa zlecać kolejnych w celu ustalenia, czy ubezpieczenie danego klienta jest bardziej czy mniej ryzykowne.