Kandydujący do PE z trzeciego miejsca listy PiS w okręgu małopolsko-świętokrzyskim Patryk Jaki, podczas konferencji prasowej na kieleckim Rynku był pytany o sondaż przeprowadzony przez Instytut Badań Spraw Publicznych na zlecenie Radia Zet oraz "Newsweeka". "Czuję, że to jest manipulacja" Według tego sondażu na Koalicję Europejską w wyborach do PE chciało głosować 43,63 proc. respondentów, a na PiS - 32,94 proc. Mandaty otrzymałaby też Wiosna Roberta Biedronia (poparcie 9,06 proc.) oraz Konfederacja (6,86 proc.) Prognozowana frekwencja wynosiłaby 50,69 proc. Badanie zostało zrealizowane w dniach 14-16 maja roku metodą telefoniczną, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) na reprezentatywnej próbie 1008 dorosłych Polaków. "Czuję, że to jest manipulacja. Jak Polska długa i szeroka, w Polsce było tak, że sondaży używało się jako narzędzi kreowania rzeczywistości politycznej. I to, że wiele tych sondaży się tak mocno nie sprawdzało, jest najlepszym tego dowodem. O wszystkim zdecydują oczywiście zawsze wyborcy - już niedługo. Jestem przekonany, że ten sondaż się nie potwierdzi. Aczkolwiek bardzo ważny komunikat, szczególnie dla wyborców Zjednoczonej Prawicy - musimy być w tych wyborach zmobilizowani" - podkreślił Jaki. "Niezwykle istotne" wybory Pytany, czym zaplanowane na 26 maja wybory do PE są dla obozu Zjednoczonej Prawicy, Jaki ocenił że są one "niezwykle istotne". "Pokażą także, w którym kierunku powinna pójść Europa i Unia Europejska" - dodał. "Koalicja Europejska, czy wielu jej liderów, uważa, że Europa powinna iść w kierunku takiej lewicowej rewolucji obyczajowej. A my uważamy, że Europa powinna wrócić do korzeni, bo wtedy była najsilniejsza. Do tego żeby były równe prawa dla wszystkich przedsiębiorców, równe dopłaty, do tego żeby szanować nasz decyzje np. jeśli chodzi walutę" - argumentował polityk. Jaki w tym tygodniu spotyka się z wyborcami głównie w województwie świętokrzyskim - do soboty zaplanowano spotkania m. in. w powiatach: sandomierskim i buskim. W weekend będzie też rozmawiał z mieszkańcami Małopolski.