Horban przypomniał jednocześnie, że ok. 80 proc. przypadków tzw. nowej grypy przebiega łagodnie. Objawy to gorączka ok. 38 stopni, bóle głowy, czasami biegunka, rzadko katar. "Po trzech, czterech dniach to przechodzi i wydaje się, że podstawowy zestaw leków, które obniżają gorączkę i zmniejszają dolegliwości ze strony układu mięśniowego jest zupełnie wystarczający" - powiedział Horban. - Z naszych doświadczeń wynika niechęć do zalecania aspiryny w tych przypadkach, dlatego, że ona zmniejsza krzepliwość krwi - dodał. Horban powiedział, że nowe zalecenia kwalifikują grupę osób, która będzie wymagała leczenia antywirusowego. "Mianowicie są to osoby, które chorują ciężej, czyli mają gorączkę powyżej trzech dni, zaczynają odczuwać duszności, u których stwierdza się obecność krwi w plwocinie, obniżenie ciśnienie krwi, znaczne osłabienie, zaburzenia ze strony centralnego układu nerwowego albo odwodnienie. Tym osobom zaleca się wdrożenie leczenia antywirusowego" - powiedział krajowy konsultant. Horban wskazał, że istnieją co najmniej trzy grupy osób, obarczonych większym ryzykiem powikłań: kobiety w ciąży - dlatego wszystkim ciężarnym, niezależnie jak ciężko przebiega u nich grypa, będzie oferowane leczenie przy pomocy leków antywirusowych (z "lekkim zastrzeżeniem" wobec ciąży poniżej 12 tygodnia). Lekami antywirusowymi leczone będą też niemowlęta i dzieci do lat dwóch (ale tylko takie, u których są jakieś choroby przewlekłe, które mogłyby zaburzyć prawidłowe zdrowienie). Ponadto osoby, które same stwierdzą, że mają gorszy przebieg choroby, powinny udać się do lekarza i być leczone lekami antywirusowymi. Horban podkreślił, że "bardzo uczula się lekarzy, leczących w oddziałach wewnętrznych zwłaszcza osoby z chorobami płuc". U tych osób w przypadku wystąpienia choroby gorączkowej należy zastosować diagnostykę genetyczną i molekularną, ale leczenie należy rozpocząć natychmiast, nie czekając na wyniki tych badań. "Dlatego, że jest grupa osób, u których bardzo szybko dochodzi do ciężkiego zapalenia płuc i ciężkiej niewydolności oddechowej. Na szczęście nie jest to grupa liczna, ale są to ludzie młodzi" - powiedział Horban. Horban dodał, że leczenie antywirusowe będzie prowadzone przez dwie grupy osób: lekarzy POZ-u - dla pacjentów, którzy nie mają żadnych dużych obciążeń i przez lekarzy specjalistów - dla osób z chorobami przewlekłymi. Poinformował też, że ze względu na niską skuteczność wycofuje się z masowego stosowania szybkie testy paskowe, mające identyfikować grypę. "Po prostu nie ma to dużego sensu" - powiedział konsultant.