Pytany, co mógłby powiedzieć pokonanemu konkurentowi, Jagland komplementował go, podkreślając, że ma nie tylko wysokie kompetencje, ale jest też "bardzo przyzwoitą osobą". - Mam nadzieję, że będę mógł jeszcze pracować razem z nim na arenie międzynarodowej - oświadczył. Na pytanie o źródło swojego zdecydowanego zwycięstwa w wyborach, Jagland zwrócił uwagę, że swoją kampanię zaczął już rok temu i miał czas przekonać do swojej kandydatury delegatów Zgromadzenia Parlamentarnego RE. - Norwegia ma silne osiągnięcia w Radzie Europy i ogólnie w obronie praw człowieka - podkreślił Jagland, dodając, że w tym widzi główny powód swojego triumfu w walce o fotel szefa RE. Za podstawowy cel czekającego go pięciolecia w Radzie Europy Jagland uznał uczynienie tej organizacji "bardziej elastyczną, nowoczesną, skuteczną i odpowiadającą współczesnym potrzebom Europejczyków". Jego zdaniem, RE pod jego kierownictwem powinna bliżej współpracować z innymi instytucjami, zwłaszcza Unią Europejską.