Jednostką Riccardo Bossiego zainteresowała się natychmiast prokuratura, prowadząca od wielu miesięcy dochodzenie w sprawie skandalu finansowego w prawicowej Lidze Północnej, której kasa - jak się okazało - była do dyspozycji rodziny Bossiego, zwłaszcza jego dwóch synów. Pod zarzutem nieprawidłowości i oszustw w zarządzaniu funduszami, przekazanymi partii z budżetu państwa w ramach zwrotu kosztów kampanii wyborczej, aresztowano jej byłego skarbnika Francesco Belsito. O popełnienie oszustwa na szkodę państwa podejrzany jest też sam Umberto Bossi. Należący do jego syna jacht "Stella" ma 21 metrów długości i jest najpiękniejszy spośród wszystkich zacumowanych w porcie Marsa al-Kantawi, jednym z najbardziej ekskluzywnych na tunezyjskim wybrzeżu. Reporter największej włoskiej gazety szukał go, bo w czasie śledztwa w sprawie sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy pojawił się sygnał, iż kupiony został za nie również jacht, zbudowany w warsztacie szkutniczym w Anglii. Według prokuratury łódź została formalnie kupiona przez skarbnika ugrupowania dla Riccardo Bossiego, ale jako jej właściciel figuruje podstawiona spółka. Z dokumentów, do których dotarł dziennik, wynika, że jacht zacumował w porcie w Tunezji w marcu zeszłego roku, kiedy we Włoszech wybuchł skandal finansowy w Lidze Północnej i na jaw wyszło, że partyjną kasę traktowano jak bankomat. Bossi junior najwyraźniej ukrył jacht przed wymiarem sprawiedliwości. Teraz włoska prokuratura dowiedziawszy się o cennym znalezisku zwróciła się do strony tunezyjskiej, bo chce doprowadzić do sądowego zajęcia jachtu. Tego samego domaga się obecny przywódca partii Roberto Maroni, który uważa, że kwota wydana na ten zakup powinna wrócić do jej kasy. W ciągu minionego roku okazało się, że za pieniądze Ligi Północnej kupiony został dyplom uniwersytetu w Albanii dla młodszego syna założyciela partii, Renzo Bossiego. Fundusze z budżetu przeznaczono też na zakup brylantów dla osób z dawnego kierownictwa ugrupowania.