Jaceniuk polecił zastosowanie wzmożonych środków bezpieczeństwa w lokalach wyborczych zarówno na terytoriach, które sąsiadują z regionami objętymi walkami z prorosyjskimi separatystami i oddziałami armii Federacji Rosyjskiej na wschodzie, jak i na terenie całego kraju. "Szczególną uwagę należy zwrócić na miejsca skupienia ludzi w dużych miastach i tam, gdzie istnieje możliwość dokonania aktu terrorystycznego bądź innej próby zerwania procesu wyborczego" - oświadczył szef ukraińskiego rządu. Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow poinformował, że w dwóch obwodach, gdzie władze ukraińskie prowadzą operację antyterrorystyczną - donieckim i ługańskim - wybory odbędą się pod nadzorem Gwardii Narodowej MSW oraz wojska. "Wiele partii politycznych na tych terytoriach ma złudzenia, że uzyska w tych wyborach jakieś wyniki, stosując naciski i manipulacje. Zdecydowanie oświadczam, że MSW wspólnie z Gwardią Narodową i siłami zbrojnymi powstrzyma jakiekolwiek prowokacje" - uprzedził Awakow. "Jeżeli ktoś myśli, że otrzyma mandat deputowanego za cenę aktywnych działań kryminalnych, to nie dostanie mandatu, lecz wyrok więzienia. Jesteśmy tutaj gotowi działać z całym zdecydowaniem" - powiedział minister. Władze ukraińskie ostrzegały już wcześniej, że największe zagrożenie dla kampanii i samych niedzielnych wyborów do ukraińskiego parlamentu stanowi niebezpieczeństwo aktów terrorystycznych i zamachów. W poniedziałek wieczorem w podkijowskim miasteczku Browary doszło do ataku na Wołodymyra Borysenkę, kandydata na posła z ramienia partii Front Ludowy premiera Jaceniuka. Strzelano do niego z broni palnej i rzucono w jego kierunku granatem. Polityk przeżył dzięki kamizelce kuloodpornej, którą nosił od jakiegoś czasu w związku z pogróżkami pod jego adresem. Także w poniedziałek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o ujęciu grupy dywersantów, którzy przygotowywali akty terrorystyczne w dniu wyborów. SBU nie wykluczyła, że działali oni na zlecenie rosyjskich służb specjalnych i przedstawiła dowody, mogące świadczyć o tym, że wśród planów aresztowanych było wysadzenie samolotu na jednym z kijowskich lotnisk. Według sondażów przedwyborczych, liderem głosowania będzie Blok Petra Poroszenki. Poparcie dla prezydenckiej partii spada, ale i tak gotowy na nią głosować jest co najmniej co piąty wyborca. Partia Radykalna Ołeha Liaszki zajmuje drugą pozycję z poparciem około 9 procent. Do parlamentu wchodzą także Front Ludowy premiera Arsenija Jaceniuka, a także Samopomoc mera Lwowa Andrija Sadowego, w której jest wielu niezależnych działaczy pozarządowych. W nowej Radzie Najwyższej może nie być żadnego polityka związanego z Julią Tymoszenko, czy Wiktorem Janukowyczem.