Jacek Czaputowicz oznajmił, że podczas warszawskiego szczytu zadecydowano o powołaniu grup roboczych, które będą się zajmować takimi zagadnieniami jak m.in. przeciwdziałanie terroryzmowi, cyberbezpieczeństwo, bezpieczeństwo energetyczne, kwestie humanitarne związane z uchodźcami i przestrzeganie praw człowieka w regionie. - UE i Stany Zjednoczone podobnie widzą problemy na Bliskim Wschodzie, także, powiedzmy to otwarcie, negatywną rolę Iranu - podsumował Czaputowicz. Pompeo nazwał Iran "największym sponsorem działań terrorystycznych na świecie". - Nie było żadnej strony, żadnego kraju, który broniłby Iranu - podkreślił Pompeo. - Mówimy bez ogródek, że sankcje muszą być zwiększone, presja na Iran musi się zwiększyć. Chodzi o to, by naród irański miał to, na co zasługuje; żeby usunąć kleptokrację i skorumpowany reżim, który wyrządził tak wiele szkód nie tylko Iranowi, ale wielu krajom w regionie" - powiedział sekretarz stanu USA. Różnica zdań między UE a USA - Unia Europejska i Stany Zjednoczone różnią się co do sposobów działania m.in. jeśli chodzi o porozumienie nuklearne - przyznał szef polskiej dyplomacji. - Sama UE nie ma takiej politycznej wagi, że mogłaby rozwiązać problem pokoju na Bliskim Wschodzie. (...) Różnica zdań nie przeszkadza jednak we współpracy - dodał polski szef MSZ. Czaputowicz wyraził nadzieję, że konferencja zapoczątkuje "proces warszawski", którego celem będzie wypracowanie optymalnych rozwiązań dla Bliskiego Wschodu. Mike Pompeo podziękował Warszawie za organizację szczytu, dziękował także wszystkim uczestnikom konferencji za merytoryczny wkład.