Jabłoński uważa, że Platforma nastawiona jest na konserwowanie układu dwóch rywalizujących partii na polskiej scenie politycznej. - To pewna demonstracją ze strony Platformy dla środowiska Jarosława Kaczyńskiego, że PO będzie wyłuskiwać tych ludzi, których Jarosław Kaczyński wyrzucił wcześniej z PiS-u albo którzy sami się z niego wyrzucili. Platforma będzie ich wyłuskiwać i będzie te żywe propagandowe pociski wykorzystywać przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu - z całą ich wiedzą na temat PiS-u i słabości prezesa - powiedział PAP Jabłoński. Zaznaczył, że szkoda, iż dzieje się to z dużym lekceważeniem dla znacznej części wyborców Platformy, którzy nigdy w normalnych warunkach na Kamińskiego by nie zagłosowali. - Ale wybory takimi normalnymi warunkami nie są, więc bardzo możliwe, że ludzie, którzy myślą o Polsce - jeśli nie Donald Tusk, to Jarosław Kaczyński - będą de facto głosować na byłych ludzi Kaczyńskiego - uważa Jabłoński. - To jest podstawowe wariactwo na polskiej scenie politycznej - pozornie niezrozumiałe, ale w tym szaleństwie jest metoda, którą dla swojej korzyści politycznej chce otrzymać Platforma Obywatelska - dodał. Jabłoński uważa, że PO może istnieć tylko wtedy, gdy będą stać przy niej byli działacze PiS, "na zasadzie choćby tak spóźnionych transferów", jak Kamiński. - Z politycznego punktu widzenia ja tę sytuację rozumiem, ale nie wszyscy wyborcy to zrozumieją - ocenił. - Wyborcy straszeni przez Platformę przyjściem PiS-u, żeby ten PiS nie wrócił, znajdą na listach byłych ludzi PiS-u. To jest nowa platformiana dialektyka - podkreślił. - Myślę, że ona się sprawdzi i że dla takich zastraszonych, wiernych wyborców Platformy, wierzących, że to, co zdecyduje Donald Tusk, jest słuszne, akurat ich nie zrazi - dodał. Zarząd PO ustalił, że z pierwszego miejsca listy na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie wystartuje minister kultury Bogdan Zdrojewski, jedynką listy lubelskiej ma być Michał Kamiński - polityk w przeszłości związany z ZCHN, AWS, PiS. B. wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski będzie jedynką w okręgu kujawsko-pomorskim; na drugim miejscu listy znajdzie się tam pływaczka Otylia Jędrzejczak; na trójce - Zwiefka. Unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski otworzy listę pomorską, a szef sejmowej komisji finansów publicznych Dariusz Rosati - na Pomorzu Zachodnim i w Lubuskiem. B. minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka znajdzie się na miejscu pierwszym listy warmińsko-mazursko-podlaskiej, a pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz - wielkopolskiej.