Dzisiaj sprawą Misiaka zajmie się zarząd krajowy PO. Misiak przewodniczy senackiej komisji gospodarki narodowej, która pracowała nad specustawą stoczniową i zgłaszał do niej poprawki. Później - jak napisała "Gazeta Wyborcza" - firma Work Service, której Misiak jest współwłaścicielem, bez przetargu dostała zlecenie na usługi w ramach tej ustawy. Wczoraj Misiak oddał się do dyspozycji władz PO. Sam jednak - jak mówił - nie ma sobie nic do zarzucenia. - Sprzeczność interesów w wypadku pana Misiaka jest oczywista i z tego powinny być wyciągnięte wnioski, zgodnie z tym, co deklarował kiedyś premier Tusk, kiedy stanęła sprawa premier Gilowskiej - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej. Gilowska odeszła z PO w 2005 roku w związku z oskarżeniami o nepotyzm i zatrudnianie swojego syna w biurze poselskim jako eksperta. J. Kaczyński stwierdził, że odnosząc się do sprawy Gilowskiej Tusk mówił, że "nawet najmniejsze naruszenie zasad bezinteresowności w polityce powinno powodować bardzo ostrą reakcję". Szef PiS zwrócił uwagę, że w stosunku do Gilowskiej w 2005 roku taka reakcja nastąpiła, bo - zdaniem J. Kaczyńskiego - "była zgodna z interesem politycznym Donalda Tuska, który obawia się konkurencji w PO". - Dzisiaj, kiedy jest inna sytuacja, kiedy ostra reakcja na sytuacje wątpliwe nie jest już w interesie politycznym, takich reakcji nie ma. Chyba dla każdego rzecz jest zupełnie oczywista. Nie ma żadnych zasad. Jest polityka, interesy, interesy i jeszcze raz interesy - ocenił Jarosław Kaczyński. W jego opinii, wszystkie poprzednie deklaracje uczciwości PO, których - jak podkreślił - padało bardzo wiele, "były wprowadzaniem opinii publicznej w błąd". Pytany o ocenę faktu, iż premier dotąd nie zabrał głosu w sprawie medialnych doniesień na temat Waldemara Pawlaka i Misiaka, J. Kaczyński odpowiedział, że widział Tuska na piątkowym pogrzebie prof. Zbigniewa Religi. - Jakoś słabo wyglądał, może się źle czuje - dodał. Szef PiS uważa, że Pawlak powinien zrezygnować ze swoich funkcji w Ochotniczej Straży Pożarnej (o tym, że osoby powiązane z Pawlakiem robią interesy z OSP, którą kieruje Pawlak napisał w ub. tygodniu "Dziennik"), a Misiak powinien wycofać się ze wszystkich funkcji w swojej spółce i unikać tematyki gospodarczej w swoich zajęciach parlamentarnych. J. Kaczyński powiedział, że trudno wprowadzić do konstytucji zakaz sprawowania funkcji z wyboru przez przedsiębiorców. - Nigdzie na świecie czegoś takiego nie ma i to byłaby bardzo ostra dyskryminacja - dodał prezes PiS. Jego zdaniem, jest to jednak przede wszystkim sprawa obyczajów w poszczególnych partiach politycznych i "twardego stawiania sprawy przez kierownictwa poszczególnych partii politycznych oraz pewnej umiejętności trzymania własnych szeregów w ryzach".