W reklamie pokazane są świńskie zady z podniesiony ogonami i m.in. napis: "Gdzie PiS ma dopłaty dla polskiego rolnictwa?". Zdaniem szefa PiS tego typu materiał wyborczy obraża polską wieś. - To jest takie przypuszczenie, że to jest estetyka, która polskim rolnikom odpowiada - mówił J. Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie. - Jesteśmy głęboko przekonani, że to jest przypuszczenie całkowicie bezpodstawne, to jest wyraz takiego poglądu marnego małomieszczanina na temat polskiej wsi - poglądu wynikającego z negatywnych stereotypów i z niewiedzy, a często też z kompleksów - podkreślił lider Prawa i Sprawiedliwości. J. Kaczyński jako "całkowitą bzdurę i oszustwo" określił zarzut z reklamówki PO, jakoby "kiedykolwiek, w jakimkolwiek choćby stopniu" PiS wypowiadał się za likwidacją, czy zmniejszeniem dopłat do polskiego rolnictwa. Pod zdjęciem świńskich zadów napisano m.in.: "Jarosław Kaczyński już w 2006 roku mówił w wywiadzie dla brukselskiej gazety, że należy odejść od rolnych dotacji". - Wręcz przeciwnie - podkreślił J. Kaczyński. - Opowiadaliśmy się i opowiadamy się przez cały czas za ich zwiększeniem. To był jeden z problemów naszego rządu, kiedy byliśmy przy władzy - przekonywał szef PiS. J. Kaczyński wymieniał sukcesy swego rządu w obszarze rolnictwa. - Były znakomite ceny i myśmy tych cen bronili, nawet wtedy, jeżeli z punktu widzenia przepisów Unii Europejskiej było to trudne - mówił. Jak dodał, dziś ceny produktów rolnych "radykalnie spadły, w niektórych wypadkach dwukrotnie - jak pszenicy, czy mleka, w innych - jak kukurydzy - nawet czterokrotnie". - I władza, łącznie z przedstawicielem PSL w rządzie, nic w tej sprawie nie robi. To jest rzecz skandaliczna - podkreślił prezes PiS. J. Kaczyński mówił, że polscy rolnicy są krzywdzeni, a odpowiada za to m.in. b. minister rolnictwa, kandydat ludowców do PE Jarosław Kalinowski. Prezes PiS odniósł się też do zarzutów Platformy, jakoby przyszły sojusznik Prawa i Sprawiedliwości - brytyjska Partia Konserwatywna opowiadała się za zmniejszeniem, a nawet całkowitą likwidacją unijnych dopłat do rolnictwa. (Taka uwaga to również część reklamówki PO; mówił o tym też w piątek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski). - Nie jest tak, że torysi opowiadali się za likwidacją polityki rolnej. To jest po prostu nieprawda. To jest ordynarne kłamstwo - zaznaczył J. Kaczyński. Szef PiS wytknął przy tym po raz kolejny politykom PO, że współpracują z niemieckimi partiami chadeckimi CDU i CSU. Przypomniał, że członkinią niemieckiej chadecji jest szefowa Związku Wypędzonych Erika Steinbach. Zwrócił uwagę, że w swych szeregach torysi mają m.in. byłą premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, która - jak mówił - "odegrała szczególną rolę w walce z komunizmem i walce o to, by Niemcy uznali polską granicę zachodnią". "Jeśli mam do wyboru być w jednej partii (...) z panią Thatcher i być w jednej partii z panią Steinbach, to ja zdecydowanie wolę być w jednej partii z panią Thatcher" - podkreślił J. Kaczyński. W tym momencie na konferencji wyświetlone zostały dwa zdjęcia: Eriki Steinbach z podpisem "CDU" i Margaret Thatcher z podpisem "Torysi".