Nota izraelskiego MSZ dotyczy czterech rakiet, które nadleciały z terytorium Syrii i spadły w północnym Izraelu. Oskarża o ich wystrzelenie Iran. Wspólnota międzynarodowa reprezentowana przez grupę 5+1 nie powinna pozwalać, aby Iran zyskiwał dzięki porozumieniu nuklearnemu szacunek i legitymizację polityczną, podczas gdy "nadal aktywnie i bezpośrednio sieje terror w regionie" - twierdzi nota. Czwartkowe ataki rakietowe jasno wskazują, według Izraela, "w jaki sposób Iran kontynuuje podminowywanie bezpieczeństwa regionalnego". Izraelska armia w wydanym w czwartek oświadczeniu uznała, że odpowiedzialność za te ataki ponosi palestyński Islamski Dżihad, którego działalność - jak podkreślono - jest finansowana przez Iran. Dwie rakiety nie wyrządzając szkód spadły w Galilei, a dwie inne na okupowany przez siły izraelskie fragment terytorium syryjskiego na Wzgórzach Golan. Armia izraelska odpowiedziała czternastoma atakami artyleryjskimi i lotniczymi skierowanymi przeciwko pozycjom syryjskiej armii rządowej - poinformował komunikat wojskowy Tel Awiwu.