Przedstawiciele izraelskiego rządu powiedzieli Polskiemu Radiu, że w ostatnich dniach doszło do spotkania izraelskiej ambasador w Polsce Anny Azari z polskim ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Według relacji strony izraelskiej, minister sprawiedliwości i prokurator generalny miał poinformować, że nowelizacja ustawy będzie dotyczyła nie tylko artystów i naukowców, ale również ocalałych z Holocaustu i dziennikarzy. Strona izraelska poinformowała, że uznaje słowa ministra Zbigniewa Ziobry za wiążące. Dyrektor generalny izraelskiego resortu spraw zagranicznych Juwal Rotem - cytowany przez "Times of Israel" - powiedział, że decyzja polskich władz w sprawie ustawy o IPN to "sukces izraelskiej dyplomacji", który jest wynikiem intensywnej debaty między Jerozolimą a Warszawą, jaka toczyła się w ostatnich tygodniach. "Jerusalem Post" pisze, że "zamrożenie ustawy" jest wynikiem "presji Izraela". Podaje, że polski minister sprawiedliwości <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" title="Zbigniew Ziobro" target="_blank">Zbigniew Ziobro</a> "zapowiedział, że ustawa nie wejdzie w życie, zanim kwestii tej nie rozpatrzy polski <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a>". Według "Jerusalem Post" Ziobro poinformował o tym w wywiadzie dla polskich mediów i dodał, że opinia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie jest nieodzowna, aby prokuratorzy wiedzieli, w jaki sposób stosować przepisy. Dziennik "Haaretz" pisze z kolei, że do Izraela ma wkrótce przybyć polska delegacja, aby wypracować kompromis w sprawie ustawy o IPN. Informację potwierdził również reporter TVN24 Jacek Tacik. Wczoraj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział PAP, że znowelizowana ustawa o IPN ma chronić państwo polskie i naród jako całość przed kłamliwymi oskarżeniami o udział w niemieckich zbrodniach, a nie służyć zacieraniu odpowiedzialności pojedynczych osób lub grup. "Nie będzie kar dla świadków historii, naukowców czy dziennikarzy za przywoływanie bolesnych faktów z naszej historii" - mówił Zbigniew Ziobro. Również minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz mówił w TVP Info, że pomiędzy wejściem w życie nowelizacji a orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego nie dojdzie do tego, że strona Polska będzie ścigać świadków Holokaustu czy autorów publikacji naukowych na ten temat.Nowelizacja ustawy o IPN zakłada miedzy innymi karę do trzech lat więzienia za "publicznie i wbrew faktom" przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne. Ustawę będzie badał też Trybunał Konstytucyjny po wniosku prezydenta Andrzeja Dudy.