Zgodę na budowę nowych domów wydał Wysoki Komitet Planowania Izraelskiego Urzędu Cywilnego. "Chociaż nie ma wyraźnego mandatu, rząd ten zachowuje się tak, jakby nic się nie wydarzyło i nadal zezwala na szkodliwe budownictwo na okupowanych terytoriach" - oświadczyła Peace Now, organizacja wrogo nastawiona do rozwoju izraelskich kolonii. W ostatnich latach przyspieszyła budowa osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Jerozolimie Wschodniej, co wywołuje dodatkowe napięcia między Izraelem a Autonomią Palestyńską. Na terenach tych żyje trzy miliony Palestyńczyków i ponad 600 tysięcy Izraelczyków. Społeczność międzynarodowa w zdecydowanej większości uważa izraelskie osiedla za nielegalne. Argumentowane jest to często IV konwencją genewską, która zakazuje okupantowi na przemieszczanie swojej cywilnej ludności na terytorium okupowane. Amerykańskie poparcie dla osadnictwa W listopadzie br. sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył jednak, że izraelskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu Jordanu nie jest sprzeczne z prawem międzynarodowym. "Zakładanie izraelskich cywilnych osiedli na Zachodnim Brzegu nie jest samo w sobie sprzeczne z prawem międzynarodowym" - oświadczył wówczas szef amerykańskiej dyplomacji. Peace Now (Pokój Teraz) to pozarządowa, lewicowa organizacja, której celem jest przekonanie izraelskiego rządu i społeczeństwa do konieczności osiągnięcia pokoju i porozumienia z Palestyńczykami w zamian za ustępstwa terytorialne.