Czyn Jiszaja Szlisela odbił się szerokim echem w Izraelu, bowiem został on skazany na karę 12 lat więzienia za podobny atak w Jerozolimie w 2005 roku, kiedy ranił trzy osoby. Wyszedł na wolność wcześniej za dobre sprawowanie kilka tygodni przed paradą, na której zaatakował ponownie. Był "wykonawcą woli Boga" Występując na procesie Szlisel mówił, że był wykonawcą woli Boga; nie wyraził skruchy. Poza wyrokiem dożywocia dostał on też wyrok 30 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa oraz karę grzywny ponad 2 mln szekli (478 tys. euro). Sankcje wobec policjantów Po zeszłorocznym ataku w Izraelu podniosły się głosy krytyki w związku z niewystarczającymi policyjnymi środkami bezpieczeństwa podczas marszu, który odbywał się w centrum Jerozolimy. Podkreślano zwłaszcza, że policjanci nie zdołali powstrzymać Szlisela z dala od parady, choć mieli takie zadanie. Wobec odpowiedzialnych za to policjantów wyciągnięto sankcje dyscyplinarne. Doroczna parada Gay Pride w Jerozolimie jest powodem napięć w izraelskim społeczeństwie pomiędzy świecką większością i religijnie ultraortodoksyjną mniejszością. Ta ostatnia sprzeciwia się publicznemu manifestowaniu homoseksualizmu. Natomiast barwne parady w Tel Awiwie nie wywołują kontrowersji i przyciągają wielu turystów z różnych krajów świata.