Od kilku tygodni izraelskie władze były krytykowane za brak zainteresowania losami ponad 240 tys. ofiar Szoah żyjących w Izraelu. Wielu ocalałych egzystuje bowiem poniżej granicy ubóstwa, nie otrzymując żadnej pomocy ze strony państwa. Z oświadczenia biura premiera Olmerta wynika, że zawarta w niedzielę umowa zagwarantuje Izraelczykom, którzy przetrwali nazistowskie ludobójstwo miesięczne zasiłki w wysokości 284 dolarów. Ponadto, będą im przysługiwały ulgi podatkowe oraz inne świadczenia uzależnione od dochodów. Na wysokość świadczeń wpływ będzie również miało miejsce pochodzenia ocalałych z Szoah, długość ich pobytu w Izraelu, oraz wysokość otrzymywanych przez nich niemieckich odszkodowań. Kwota wyasygnowana w budżecie na pomoc ocalałym z Holokaustu, w myśl niedzielnego porozumienia, będzie się zwiększać w kolejnych latach. Izraelski rząd podzielił ocalałych z nazistowskiej zagłady na dwie grupy: tych, którzy przetrwali obozy koncentracyjne lub getta, oraz tych, którym udało się emigrować, zanim dostali się pod hitlerowską okupację. Tylko Izraelczycy należący do pierwszej grupy są objęci rządowym planem pomocy. Nowe porozumienie zastąpiło rządowe plany sprzed miesiąca, które przyznawały ocalałym zasiłki w wysokości 20 dolarów miesięcznie. Tamta propozycja wzbudziła powszechne oburzenie Izraelczyków i doprowadziła do manifestacji ofiar Holokaustu przed gmachem parlamentu. Według opublikowanego w środę raportu Kontrolera Państwa Izrael Miszy Lindenstrausa, na około 250 tys. ofiar Holokaustu, które żyją obecnie w Izraelu, co najmniej 143 tys. nie otrzymuje żadnych subsydiów od państwa, 50 tys. pobiera zasiłki, a 57 tys. otrzymuje odszkodowania od Niemiec czy innych państw. Według federacji organizacji ofiar Holokaustu Noah Flug, co najmniej jedna czwarta z owych 250 tysięcy ocalałych z Szoah żyje poniżej granicy ubóstwa. Według innych szacunków, takich osób może być jeszcze więcej.