Zabity to - według źródeł palestyńskich - bojownik radykalnej organizacji Islamskiego Dżihadu. Dwóch rannych znajduje się w stanie krytycznym. Z podawanych w Gazie informacji wynika, że armia izraelska wystrzeliła pocisk rakietowy w kierunku grupy bojowników palestyńskich. Przedstawiciel Islamskiego Dżihadu potwierdził, że w momencie ataku grupa przygotowywała się do wystrzelenia rakiety na terytorium Izraela. Do nowego incydentu w Strefie Gazy doszło na kilka godzin przed rozpoczęciem wizyty w regionie amerykańskiego prezydenta George'a W. Busha, której celem ma być m.in. nadanie impetu izraelsko- palestyńskim rozmowom pokojowym.