Izraelska armia przyznała się do nalotu powietrznego na syryjskie stanowiska obrony przeciwlotniczej i wyjaśniła, że wcześniej syryjskie wojska ostrzelały izraelski samolot wojskowy. Do podobnego ataku doszło 18 maja, gdy izraelskie lotnictwo zaatakowało pozycje syryjskiej armii na południu Syrii, w pobliżu okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Wówczas izraelskie samoloty wystrzeliły trzy pociski, z których dwa uderzyły w kwaterę 90. brygady syryjskiej armii, a jedna została zniszczona przez syryjską obronę powietrzną. Agencja Sana podała wtedy, że syryjska obrona powietrzna "zniszczyła obiekty wystrzelone z okupowanych terytoriów". Od wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 roku Izrael przeprowadził już dziesiątki ataków lotniczych, głównie na pozycje związanego z Iranem Hezbollahu. Izrael oficjalnie nie jest stroną obecnego konfliktu w Syrii, ale uznaje za wrogi reżim w Damaszku, a także wspierający go libański Hezbollah, dozbrajany przez Teheran.