Strona izraelska potwierdziła, że celem ataku był Ahmed Zaanin, były członek Islamskiego Dżihadu, który przyłączył się do Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (LFWP). Razem z nim zginął jego krewny. Zaanin miał dokonać wielu ataków rakietowych na terytoria Izraela w pobliżu Strefy Gazy, w tym ataku z 15 stycznia podczas uroczystości pogrzebowych Ariela Szarona z udziałem wielu zagranicznych polityków. Atak ten nie spowodował żadnych ofiar. Izraelskie rakiety spadły w rejonie Beit Hanun na zaparkowany samochód, w którym znajdowali się obaj Palestyńczycy. We wtorek premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział dokonywanie "ataków uprzedzających" w razie pojawienia się jakichkolwiek gróźb ataku z terytorium Strefy Gazy rządzonej przez radykalny Hamas. Po okresie wyjątkowego spokoju w rejonie Strefy Gazy, strona izraelska naliczyła w ciągu ub. miesiąca ok. 20 ataków rakietowych i moździerzowych na swoje terytorium.