Rzecznik armii izraelskiej potwierdził, że wojsko zajęło pozycje "w strategicznych punktach miasta", wprowadzając także w Ramallah godzinę policyjną. Izraelskie śmigłowce ostrzelały w tym samym czasie pociskami rakietowymi obóz palestyńskich uchodźców pod Ramallah - al-Amari. W Rafah zginęło sześciu Palestyńczyków W czasie nalotu izraelskich śmigłowców w Strefie Gazy dzisiaj rano zginęło sześciu Palestyńczyków, w tym działacz Hamasu. Jak podaje agencja France Presse, informacja o ataku została potwierdzona przez armię izraelską. W Jerozolimie przyznano też, że wśród zabitych znalazł się wysokiej rangi działacz radykalnej organizacji Hamas, zidentyfikowany przez rzecznika armii izraelskiej jako 29-letni Jaser Rizik, odpowiedzialny m.in. za atak na oddział armii izraelskiej w styczniu tego roku. Zginęło wówczas czterech Izraelczyków. Izraelski rzecznik podał, że w ostatnich dniach Rizik zajmował się planowaniem nowych zamachów. Hamas zapowiada odwet za poranny nalot na Strefę Gazy Zbrojne ramię Hamasu grozi odwetem za poranny izraelski nalot na południową część Strefy Gazy, w którym zginął bojownik tej organizacji. W specjalnym oświadczeniu zapowiadają też nasilenie samobójczych zamachów. Hamas potępia także decyzję władz Palestyńskiej Autonomii, które nałożyły po raz kolejny areszt domowy na duchowego przywódcę islamistów Szeika Ahmeda Yassina. Pierwszy raz areszt zniesiono gdy Yassin zobowiązał się, iż nie będzie publicznie występował. Jednak w ubiegłym tygodniu po samobójczych zamachach w Jerozolimie Yassin wystąpił przed kamerami. - Po raz kolejny chcę podkreślić, że będziemy kontynuować nasz opór i bronić się wszelkimi możliwymi środkami. Te zamachy to jasne przesłanie, że będziemy walczyć dopóki trwać będzie izraelska okupacja, dopóki Izrael będzie kontynuował agresję przeciwko naszemu narodowi - powiedział. USA: Bush przedstawi strategię pokojową dla Bliskiego Wschodu Prezydent USA ma dzisiaj wygłosić zapowiadane od dawna przemówienie przedstawiające nową strategię pokojową Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie. Bush miał mówić o nowych planach pokojowych swej administracji w zeszłym tygodniu. Wystąpienie jednak odłożono po dwóch samobójczych zamachach w Jerozolimie, w których zginęło łącznie 26 osób, a ponad 100 zostało rannych.