Według świadków Czudri zginął, gdy izraelski pocisk trafił w jego samochód. W wojskowym komunikacie przekazano, że bojownik był odpowiedzialny za transfer środków z Iranu do zbrojnych ugrupowań w Strefie Gazy. Rośnie liczba ofiar Tymczasem po obu stronach konfliktu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych. W niedzielę co najmniej trzech Izraelczyków zginęło na skutek ostrzału ze Strefy Gazy, a trzech Palestyńczyków straciło życie w rezultacie izraelskiego ataku odwetowego - wynika z informacji podanych przez izraelskie służby medyczne oraz przez palestyńskie ministerstwo zdrowia. Ron Lobel, wicedyrektor jednego ze szpitali w Aszkelonie, poinformował o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych wśród Izraelczyków oraz przekazał, że przez ostatnią dobę do jego placówki trafiło ponad 110 rannych. Nie ujawnił tożsamości zabitych, ale według izraelskich mediów chodzi o mężczyznę zabitego przez pocisk, który eksplodował na jednym z osiedli w Aszkelonie, a także o dwie osoby, które straciły życie niedaleko jednej z fabryk w tym mieście. To pierwsze izraelskie ofiary śmiertelne ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy od czasu zbrojnego konfliktu izraelsko-palestyńskiego w 2014 roku - podkreśla agencja dpa. Według najnowszych danych palestyńskiego ministerstwa zdrowia w niedzielę zginęło trzech Palestyńczyków, co oznacza, że od soboty łącznie życie straciło dziewięciu mieszkańców Strefy Gazy; 80 kolejnych odniosło obrażenia. Jednocześnie Izrael zaprzecza, jakoby jego siły zbrojne odpowiadały za śmierć ciężarnej Palestynki i około rocznej dziewczynki w Strefie Gazy; wojsko twierdzi, że zginęły one przez błędnie pokierowany pocisk palestyński. Nowa eskalacja konfliktu Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował wcześniej w niedzielę, że nakazał armii kontynuowanie "masowych ataków na terrorystów" w Strefie Gazy i polecił, aby siły wokół tego obszaru zostały wzmocnione przez czołgi, artylerię i piechotę. Izraelska armia poinformowała, że od piątku, gdy doszło do pierwszych starć na granicy Strefy Gazy, Palestyńczycy wystrzelili z tej enklawy w stronę leżących na południu Izraela miast i wiosek ok. 600 rakiet. W odwecie lotnictwo Izraela zaatakowało około 260 celów należących do Hamasu i Islamskiego Dżihadu. Dpa zauważa, że do najnowszej eskalacji napięcia między Izraelem i Strefą Gazy doszło tuż przed początkiem ramadanu oraz na tydzień przed 64. edycją konkursu piosenki Eurowizji, która ma się odbyć w Tel Awiwie. Dotychczas Tel Awiw omijały palestyńskie rakiety, jednak zbrojne palestyńskie ugrupowania - według mediów - groziły rozszerzeniem ataków także na to miasto. Organizator Eurowizji, Europejska Unia Nadawców (EBU), w sobotę informowała, że "bezpieczeństwo stawia zawsze na pierwszym miejscu" oraz że współpracuje z izraelskim nadawcą Kan oraz wojskiem, by je zapewnić. Próby przed koncertami odbywają się zgodnie z harmonogramem.