Czołowy przedstawiciel izraelskiej opozycji, Ariel Sharon, odwiedził święte miejsce Arabów i Żydów. Jego wizyta potraktowana została przez władze Palestyny jako prowokacja. Siły bezpieczeństwa obstawiły całe Wzgórze Świątynne i starówkę miasta. W ramach protestu młodzi Palestyńczycy zabarykadowali się w jednym z meczetów. Samej wizyty jednak nikt nie zakłócił. Zamieszki wybuchły dopiero po opuszczeniu Wzgórza przez izraelskiego lidera. Palestyńczycy obrzucili kamieniami policję, która odpowiedziała kulami kauczukowymi. Do tej pory wiadomo, że co najmniej siedem osób zostało poważniej rannych a kilkadziesiąt odniosło lżejsze obrażenia. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Elego Barbura: