Izraelski rząd oficjalnie potwierdził plany wycofania się z Południowego Libanu. Jak twierdzi agencja AFP, powołując się na izraelskich dyplomatów, premier Ehud Barak wystosował specjalny list w tej sprawie do ONZ. Jeszcze dzisiaj Sekretarzowi Generalnemu Narodów Zjednoczonych Kofiemu Annanowi przekaże go izraelski ambasador w Nowym Jorku. Tel Awiw obiecuje w tym dokumencie, że wycofanie izraelskich wojsk z tak zwanej Strefy Bezpieczeństwa nastąpi w lipcu. W ten sposób wypełnione zostaną sławne rezolucje numer 425 i 426 Rady Bezpieczeństwa ONZ, która już w latach osiemdziesiątych domagała się zwrócenia spornych terenów Libanowi. Zapowiedź wycofania się z Południowego Libanu to nie niespodzianka. Mówiło się o tym nieoficjalnie już od kilku miesięcy. Wszyscy komentatorzy podkreślają jednak, że oficjalne potwierdzenie tych zamiarów to ważny krok, który może przyczynić się do odblokowania bliskowschodniego procesu pokojowego. Wszystko wskazuje też na to, że 13 Libańczyków przetrzymywanych od ponad dziesięciu lat w izraelskich aresztach bez procesu wkrótce odzyska wolność. Sąd Najwyższy odrzucił dzisiaj apelację Stowarzyszenia Ofiar Terroru, które chciało zablokować wykonanie decyzji sądu niższej instancji. Ten postanowił przed tygodniem, że nie ma żadnych podstaw prawnych, aby ich więzić. 13 Libańczyków przetrzymywanych jest w charakterze zakładników za izraelskich żołnierzy, którzy zaginęli w czasie operacji armii w Libanie.