Siedem rakiet zostało wystrzelonych w poniedziałek ze Strefy Gazy w kierunku Izraela, co uruchomiło syreny alarmowe w Jerozolimie i okolicach - poinformowała izraelska armia. Ostrzał rakietowy jest kontynuowany z Gazy w stronę południowego Izraela. Jedna rakieta trafiła w cywilny pojazd na południu kraju, raniąc jedną osobę - sprecyzowała armia, na którą powołuje się Reuters. Zawyły syreny Syreny zawyły krótko po tym, jak radykalna organizacja palestyńska Hamas wyznaczyła Izraelowi termin na usunięcie sił bezpieczeństwa z terenu meczetu Al-Aksa. Rzecznik wojskowego skrzydła Hamasu, Abu Obeida, przekazał, że atak rakietowy był odpowiedzią na to, co nazwał, izraelskimi "przestępstwami i przemocą" w Jerozolimie. - To jest komunikat, który wróg musi dobrze zrozumieć - oświadczył. Zagroził kolejnymi atakami, jeśli Izrael ponownie wtargnie na teren kompleksu Al-Aksa lub przeprowadzi eksmisje palestyńskich rodzin w jednej z dzielnic Wschodniej Jerozolimy. Na krótko przed wyciem syren w Strefie Gazy słychać było odgłosy ostrzału rakietowego. Później rozległa się nowa seria rakiet - podaje agencja AP. Nie ma na razie doniesień o rannych czy zniszczeniach. Wybuch w Strefie Gazy Siły Izraela przeprowadziły w poniedziałek atak rakietowy na północy Strefy Gazy, powodując obrażenia u ludzi - poinformowały palestyńskie media, na które powołuje się agencja Reutera. - Dziewięć osób zginęło, w tym troje dzieci - przekazali przedstawiciele służby zdrowia w tej palestyńskiej enklawie, na których powołuje się agencja AP. Przyczyna eksplozji nie była od razu znana. W poniedziałek radykalna organizacja palestyńska Hamas wystrzeliwała ze Strefy Gazy rakiety w kierunku Izraela i nie jest jasne, czy ludzie na północy Gazy zostali trafieni przez przypadkowy atak rakietowy, czy też zginęli w wyniku izraelskiego odwetu. "Napaść na Izrael" - Izraelskie siły zaczęły atakować cele militarne radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas w Strefie Gazy i zmobilizowały więcej żołnierzy do jednostki w Gazie - poinformował w poniedziałek rzecznik armii Izraela. Izraelska armia obwiniła Hamas za ostrzał rakietowy południowej części Izraela ze Strefy Gazy, kontrolowanej przez tę radykalną organizację, i zagroziła jej konsekwencjami. Według izraelskiej armii poniedziałkowy atak rakietowy to "poważna napaść na Izrael".