- Naszym celem jest ogłoszenie - podlegające zgodzie gabinetu bezpieczeństwa - zawieszenia działań zbrojnych, ponieważ uważamy, że nasze cele zostały osiągnięte - powiedział anonimowo funkcjonariusz. - Nie ma porozumienia z Hamasem. Oczywiste jest, że jeśli Hamas będzie strzelał do izraelskich żołnierzy, czy jeśli będzie kontynuowany ostrzał rakietowy terytorium Izraela, to Izrael zachowa prawo do działania - zastrzegł. Gabinet bezpieczeństwa zbiera się o godzinie 19.30 czasu lokalnego (18.30 czasu polskiego). Premier Izrael Ehud Olmert ma wystąpić z przemówieniem do narodu o godzinie 22.00 czasu lokalnego (23.00 czasu polskiego). Izraelscy komentatorzy cytują argumenty zwolenników jednostronnego przerwania ognia: - Hamas wciąż jest silny, ale według izraelskiego wywiadu ofensywa wojskowa, która doprowadziła do zabicia 1.150 Palestyńczyków osłabiła to ugrupowanie i zmniejszyła jego zapasy rakiet. Izraelskie bombardowania zniszczyły tunele podziemne, którymi przemycano broń do Strefy Gazy i dzięki którym Hamas mógłby odbudować swą siłę militarną. - Izrael ma nadzieję, że teraz bojownicy w Gazie pomyślą dwa razy zanim wznowią rakietowy ostrzał Izraela. - Izrael obawiał się, że zawarcie porozumienia w sprawie przerwania ognia będzie połączone z międzynarodowym monitoringiem. Tymczasem jednostronne wycofanie pozostawi Izraelowi wolną rękę.