Na początku spotkania Waszczykowski złożył premierowi Izraela kondolencje w związku z ubiegłotygodniowym palestyńskim zamachem w Tel Awiwie, w którym zginęły cztery osoby. "To jedna z bardziej szczególnych wizyt. (...) Dyskutuje się o problemach współczesnych, historycznych, niedawnej historii i bardzo odległej. My jako Polacy mamy szczególne związki z tym krajem, z tym obszarem i narodami, które tu żyją" - powiedział szef MSZ na konferencji prasowej. Podkreślił, że rozmowa z Netanjahu dotyczyła "współczesnych stosunków polsko-izraelskich". "Izrael jest krajem nowoczesnym, (krajem) bardzo rozwiniętych technologii. Była jedna z propozycji, czy możemy te technologie dalej rozwijać razem. Izrael bardzo wiele oferuje w wielu dziedzinach, zarówno cywilnych, jak i wojskowych" - powiedział minister. Duża część spotkania poświęcona była problemom międzynarodowym i sytuacji na Bliskim Wschodzie. "Wymieniliśmy poglądy na temat Iranu. Iran to trudny partner, państwo, które ma wielkie ambicje, wykraczające daleko poza region. W tej chwili mamy optymistyczne nastawienie do Iranu. Po stronie Izraela jest pewien sceptycyzm co do intencji irańskich" - zaznaczył Waszczykowski. Premier Izraela i szef MSZ poruszyli też kwestię konfliktu w Syrii i kryzysu migracyjnego. "Wyjaśniałem, na czym polega polityka europejska (w tej kwestii). Rozmawialiśmy o możliwościach rozwiązania konfliktu syryjskiego, nastawieniu państw regionu" - relacjonował Waszczykowski. "Sytuacja w tej chwili nie sprzyja temu, żeby rozwiązać ten konflikt lada chwila. Stany Zjednoczone, które tutaj w regionie w tej chwili są zaangażowane, mają wewnętrzne problemy. Toczy się prezydencka kampania wyborcza. To spowoduje, że dyplomacja amerykańska będzie słabsza, mniej zaangażowana" - ocenił. "W tej chwili wydaje się, że pałeczkę lidera przejęli Francuzi, którzy kilka dni temu zorganizowali konferencję na temat pokoju na Bliskim Wschodzie. Popieramy tę francuską inicjatywę" - dodał. Według Waszczykowskiego Izrael i Autonomia Palestyńska mają odmienne koncepcje dochodzenia do pokoju. "Izrael chciałby to zrobić metodą małych kroków, powolnych. Po stronie palestyńskiej jest inna koncepcja. Oni są bardziej przekonani, że powinno to być światowe, jednorazowe rozwiązanie" - powiedział. "Rozmawialiśmy też o tym, że historia nie może nas dzielić, musi łączyć. W związku z tym ci, którzy przyjeżdżają z Izraela do Polski, niekoniecznie muszą jechać tylko do obozów zagłady, ale również być w Polsce. I odwrotnie, Polacy, którzy przyjeżdżają do Izraela, mogą odwiedzać nie tylko Ziemię Świętą" - powiedział Waszczykowski. W środę szef polskiej dyplomacji odwiedził też Instytut Yad Vashem. Po wpisaniu się do księgi gości szef MSZ mówił o ludziach, którzy podczas II wojny światowej pomagali Żydom. "W tej grupie ludzi, którzy chcieli pomóc, byli Polacy. Są tutaj uwiecznieni. Byli też tacy, którzy informowali świat. Mieliśmy kilku przedstawicieli Państwa Podziemnego, którzy zdołali przedostać się na Zachód, nawet do decydentów, prezydentów" - podkreślił. W tym kontekście minister wymienił Jana Karskiego i Jana Nowaka-Jeziorańskiego. "Byli też tacy, którzy próbowali stawiać opór" - dodał. Podkreślił rolę pułkownika Witolda Pileckiego. "Byli tacy, którzy próbowali tej zbrodni zapobiec. Nie udało się. Dzisiaj musimy o tym pamiętać" - powiedział Waszczykowski. Wcześniej minister m.in. zapalił znicz pamięci i zwiedził wystawę Instytutu. Następnie udał się na wzgórze cmentarne na Górze Syjon; na znajdującym się tam cmentarzu pochowani są żołnierze II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa. Minister złożył wieniec przy pomniku żołnierzy, a także na grobach konsulów RP. Położył też kamyk na grobie Oskara Schindlera oraz porozmawiał z siostrami elżbietankami ze Starego i Nowego Domu Polskiego. Minister Waszczykowski spotkał się też z dyrektorem generalnym w MSZ Izraela Dore Goldem. Po południu szef polskiego MSZ udał się do Ramallah na rozmowy z palestyńskim ministrem spraw zagranicznych Rijadem al-Malkim oraz premierem Ramim Hamdallahem. Jak mówił wcześniej, celem tych spotkań miały być m.in. rozmowy "na temat możliwości podjęcia rozmów pokojowych". "Palestyńczycy, tak jak Izraelczycy, nie pokazali się w Paryżu na konferencji pokojowej. Chcę poinformować, jaki był rezultat konferencji. W poniedziałek gościłem ministra spraw zagranicznych Francji w Warszawie. Też rozmawialiśmy o dalszych planach francuskiej dyplomacji. Będę zachęcał do rozmów pokojowych" - mówił Waszczykowski. Po rozmowach szef MSZ Autonomii Palestyńskiej zaznaczył, że liczy na polsko-palestyńskie konsultacje w najbliższym czasie. Podkreślił, że rozmowa z ministrem Waszczykowskim dotyczyła m.in. czerwcowej konferencji w Paryżu dotyczącej konfliktu izraelsko-palestyńskiego. "Wyrażamy gotowość do bezpośrednich negocjacji z Izraelem pod zwierzchnictwem międzynarodowym. Im się szybciej to się stanie, tym lepiej" - oświadczył. "Mamy podobną opinię o sytuacji w regionie i na temat przyczyn konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Dyskutowaliśmy o zagrożeniu, jakie ten konflikt może nieść dla Palestyny i Europy, jak rozwiązać problem uchodźców. Mówiliśmy o potencjalnych rozwiązaniach. Jednym z nich jest współpraca Palestyny z Unią Europejską zarówno gospodarcza, jak i polityczna. UE może wiele zaoferować" - powiedział Waszczykowski. Waszczykowski wyraził też opinię, że pomoc UE dla Palestyny musi być podtrzymywana, niezależnie od wydarzeń w Syrii. Szef MSZ zaprosił również chrześcijan z Palestyny do odwiedzenia Polski podczas Światowych Dni Młodzieży. Wznowiony w lipcu 2013 r. izraelsko-palestyński proces pokojowy, w którym mediatorem był sekretarz stanu USA John Kerry, załamał się w kwietniu 2014 r., nie doprowadzając do porozumienia. Główną przeszkodę w rozmowach stanowi osadnictwo izraelskie na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Jerozolimie Wschodniej, w której Palestyńczycy chcą mieć stolicę swego przyszłego państwa. Większość krajów uważa to budownictwo za nielegalne. Z Jerozolimy Tomasz Grodecki