Ogromna większość zwolnionych w niedzielę to ludzie, którzy mieli wyroki do pięciu lat więzienia, skazani za czyny niezwiązane z rozlewem krwi. Przeważnie brakowało im niewiele czasu do zakończenia odbywania kary. 300 należy do ruchu Al-Fatah prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, który opowiada się za rozmowami z Izraelem. Większość powróciła po godz. 21 polskiego czasu na Zachodni Brzeg Jordanu, przechodząc przez przejście graniczne Betunia, nieopodal Ramallah. 41 Palestyńczyków powróciło do Strefy Gazy przez przejście Kerem Szalom. Szalit został uwolniony przez Hamas przed dwoma miesiącami. Wtedy, w pierwszej grupie Palestyńczyków, którzy opuścili izraelskie więzienia było 477 osób. Wśród nich liczni członkowie islamskiego radykalnego Hamasu odpowiedzialni za zamachy, które spowodowały śmierć dziesiątków izraelskich ofiar. Kadura Fares, jeden z historycznych przywódców palestyńskich, który przewodniczy Klubowi Więźniów, oskarżył władze izraelskie o to, że planując na tak późną godzinę uwolnienie Palestyńczyków chciały pozbawić ich rodaków możliwości godnego uczczenia tego powrotu na ziemię ojczystą - podała palestyńska agencja prasowa Wafa.