Jak wyjaśniono, powodem takiej decyzji jest prowadzony nadal ostrzał rakietowy Izraela z terytorium Strefy. Ataki palestyńskie nie spowodowały jednak ani śmiertelnych ofiar w ludziach, ani większych zniszczeń. W obronie mieszkańców Strefy wystąpił we wtorek sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, zwracając się do Izraela o ponowne otwarcie przejść z Gazą. W rozmowie telefonicznej z premierem Ehudem Olmertem wyraził on zaniepokojenie zasadniczym pogorszeniem sytuacji humanitarnej w Strefie Blokada Strefy Gazy trwa od 5 listopada. Obejmuje też dostawy paliw dla miejscowej elektrowni, co spowodowało już wyłączenia prądu w Strefie. Dopiero na początku obecnego tygodnia władze izraelskie zezwoliły na wjazd do Strefy 33 ciężarówek z pomocą humanitarną dla Palestyńczyków. Zdaniem personelu ONZ, zajmującego się dystrybucją pomocy na miejscu, dostawy wystarczą co najwyżej na kilka dni. Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay określiła we wtorek w Genewie obecną sytuację w Strefie mianem "masowej klęski społecznej", apelując do Izraela o otwarcie granic dla pomocy międzynarodowej. Z podobnym apelem wystąpiła w tym tygodnia Francja. Francja jako przewodnicząca Unii Europejskiej w obecnym półroczu uznała sankcje zastosowane przez Izrael w odwecie za wznowienie przez palestyńskich ekstremistów ostrzeliwania rakietami izraelskiego pogranicza za "nieproporcjonalne".