Izraelski premier Benjamin Netanjahu stanowczo odrzucił żądanie wstrzymania budowy osiedli. W USA przebywa od kilku dni minister obrony w jego gabinecie, Ehud Barak, sugerując stronie amerykańskiej kompromisowe rozwiązania konfliktu. Barak, były premier, proponował m.in. zgodę na rozebranie tzw. nielegalnych osiedli. Spotkał się on w Nowym Jorku w poniedziałek ze specjalnym amerykańskim wysłannikiem na Bliski Wschód, George'em Mitchellem, a od wtorku odbywa rozmowy z wiceprezydentem Joe Bidenem i doradcą Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Jamesem Jonesem. Jak pisze dzisiejszy "Washington Post", Mitchell odrzucił kompromisowe propozycje Baraka. - Nasze stanowisko nie zmieniło się ani na trochę. Chcemy, żeby (Izraelczycy) całkowicie zaprzestali budowy osiedli - powiedział zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel administracji. Waszyngtoński dziennik przypomniał, że poprzednia administracja prezydenta George'a Busha zawarła z Izraelem "tajne porozumienie, na podstawie którego rząd USA publicznie głośno występował przeciw osiedlom, ale milcząco akceptował przyrost naturalny w osiedlach, które Izrael miał nadzieję zachować w układzie pokojowym z Palestyńczykami". W liście w 2004 r. do ówczesnego izraelskiego premiera Ariela Szarona Bush obiecał mu, że Izrael będzie mógł zachować główne osiedla w układzie pokojowym. Administracja Obamy zasygnalizowała jednak, że nie czuje się związana tą obietnicą. Rzecznik Departamentu Stanu Ian Kelly odmówił potwierdzenia, że list do Szarona jest nadal wiążący. W wywiadzie dla radia NPR w poniedziałek Obama ponownie wezwał Izrael do zamrożenia budowy osiedli. Powiedział też, że USA powinny być "bardziej szczere" w stosunkach z Izraelem. Prezydent udaje się dziś w podróż do Arabii Saudyjskiej i Egiptu. W Kairze ma wygłosić przemówienie zapowiadane jako początek "nowej rozmowy" ze światem arabskim i muzułmańskim. Kraje tego regionu podkreślają, że zależy im na takim rozwiązaniu konfliktu bliskowschodniego, które lepiej uwzględniałoby interesy palestyńskie. W wywiadzie dla NPR Obama nie powiedział jednak, co zamierza zrobić, gdyby Izrael nadal odmawiał wstrzymania budowy osiedli na Zachodnim Brzegu. W przeszłości Waszyngton rzadko popierał perswazję w sprawie osiedli i w innych spornych kwestiach w konflikcie izraelsko-palestyńskim konkretnymi środkami nacisku na Izrael. Na przełomie lat 80. i 90. ówczesny prezydent George H.W.Bush zablokował gwarancje kredytowe dla Izraela, aby zmusić go do ustępstw, które utorowały potem drogę do rozmów pokojowych.