- Próby dyskwalifikacji są częścią politycznych i osobistych prześladowań mnie, mojej partii i całej arabskiej społeczności - powiedziała Zuabi po ogłoszeniu wyroku Sądu Najwyższego, przywracającego jej prawo do udziału w wyborach. Decyzję sądu skrytykowała izraelska prawica. - Sąd Najwyższy dopiero wówczas uzna, że Hanin Zuabi powinna zostać usunięta z Knesetu, gdy ona się tam wysadzi w powietrze - powiedział członek rządzącej prawicowej partii Likud Jariw Lewin. Wybory do Knesetu mają się odbyć 22 stycznia. O Hanin Zuabi pisał w dzienniku "Haarec" izraelski komentator Aszer Szechter, że jest "wkurzająca i to lubi" i że to najlepsze polityczne narzędzie, po jakie może sięgnąć arabski członek izraelskiego Knesetu. "Członkini partii Balad, Zuabi, ewidentnie czerpie przyjemność z wkurzania większości izraelskich wyborców i polityków poprzez ciągłe przypominanie im o okupacji, dyskryminacji izraelskich Arabów i o braku prawdziwej demokracji" - pisał Szechter. Zuabi zirytowała też wyjątkowo izraelską opinię publiczną udziałem w roku 2010 we Flotylli Wolności, która płynęła do Strefy Gazy, by przełamać jej izraelską blokadę. Kneset ukarał wówczas palestyńską deputowaną, odbierając jej część przywilejów, w tym paszport dyplomatyczny. Ale śledztwo przeciwko Zuabi za udział we Flotylli zostało zamknięte w zeszłym roku z powodu braku dowodów. Mimo że nie postawiono jej żadnych nowych zarzutów, komisja wyborcza chciała ją zdyskwalifikować właśnie ze względu na udział we Flotylli. Przeciwny temu był prokurator generalny Izraela, ale komisja go nie posłuchała. Decyzja Sądu Najwyższego jest ostateczna i oznacza, że Zuabi weźmie udział w wyborach. Wystartuje z drugiego miejsca listy arabskiej partii Balad. Jeśli Balad przekroczy dwuprocentowy próg wyborczy, Zuabi będzie obecna w kolejnym Knesecie. Komisja wyborcza w przeszłości próbowała dyskwalifikować innych arabskich kandydatów do Knesetu, ale SN odrzucał te decyzje. W Izraelu mieszka około miliona Palestyńczyków; stanowią 20 proc. ludności. Jednak nie wszyscy głosują; na przykład Palestyńczycy z anektowanej w 1967 roku Jerozolimy Wschodniej w większości nie mają izraelskiego obywatelstwa i nie mogą brać udziału w wyborach na szczeblu krajowym. Z Jerozolimy Ala Qandil (PAP)