Głosowanie nastąpiło po wielu przepychankach politycznych. Partie ultraortodoksyjne naciskały na rząd, by wstrzymał prace nad przepisami. Powodem były obawy rabinów ultraortodoksyjnych, że przestaną mieć wpływ na proces konwersji. Nowe prawo ma na celu ułatwienie konwersji ortodoksyjnej poprzez pozwolenie rabinom miejskim na nadzór nad tym procesem. Reformę konwersji promował Eleazar Stern z partii Hatnuah, który argumentował, że obecna procedura wyklucza z religii rzesze obywateli Izraela. Problem dotyczy tysięcy ludzi, w tym wielu imigrantów z b. ZSRR, których obecnie nie obejmuje religijne prawo żydowskie (halacha). Z tego powodu nie mogą oni wejść w związki małżeńskie czy zostać pochowani według religijnego rytuału. Przywódczyni Hatnuah Cipi Liwni powiedziała po głosowaniu w rządzie, że przyjęcie nowych przepisów "to wspaniała wiadomość dla setek tysięcy Izraelczyków, którzy byli traktowani jako obywatele drugiej kategorii" - podaje portal Ynetnews. Jak powiedziała cytowana przez agencję AP Julie Schonfeld ze Zgromadzenia Rabinicznego w USA, nowe prawo ma uczynić konwersję w Izraelu "dostępniejszą i łatwiejszą".