<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izrael,gsbi,2648" title="Izrael" target="_blank">Izrael</a> czyni kolejne kroki w kierunku aneksji terenów na Zachodnim Brzegu. Premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-benjamin-netanjahu,gsbi,2647" title="Benjamin Netanjahu" target="_blank">Benjamin Netanjahu</a>, który walczy obecnie o zawarcie układu koalicyjnego i utworzenie koalicyjnego rządu, chce rozpocząć rozmowy gabinetowe na temat głoszenia suwerenności Izraela nad okupowanym terenami, żydowskimi osiedlami i strategicznie ważnymi terenami doliny Jordanu 1 lipca - informuje Reuters. Izraelczycy przygotowują się do budowy nowego osiedla, które ma pomieścić 7 tys. mieszkań. Żydowskie osiedla na okupowanych ziemiach uznawane są przez wiele światowych za nielegalne. Potępiają je także Palestyńczycy, którzy uważają cały Zachodni Brzeg, zajęty przez Izrael w 1967 roku za terytorium swojego przyszłego państwa. Ogłoszony w lutym amerykański plan dla Izraela i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-palestyna,gsbi,2665" title="Palestyny" target="_blank">Palestyny</a> zakładał uznanie zwierzchności Izraela nad 30 proc. spornych terenów. Jeśli chodzi o resztę terytorium, Izrael miałby podjąć negocjację z Palestyńczykami dotyczące utworzenia tam ich państwa. Nad mapą podziału pracuje komitet amerykańsko-izraelski. Do stołu negocjacyjnego, ano do wyrysowania tej mapy nie zaproszono Palestyńczyków. "Plan aneksji administracji Trumpa potwierdza wszystko, o co chodzi w nielegalnym izraelskim przedsiębiorstwie osadniczym w Kolonii: rasistowską narrację, pogwałcenie prawa międzynarodowego i negowanie praw palestyńskich" - skomentował palestyński urzędnik Saeb Erekat, cytowany przez Reutersa.