Źródło, na które powołuje się dziennik, ocenia, że walka z Państwem Islamskim będzie trudnym zadaniem, jest to bowiem organizacja, która liczy tysiące bojowników i ma zapewnione dobre finansowanie."Nie znikną. Teraz przyczaili się, przygotowując się na atak ze strony Stanów Zjednoczonych" - twierdził wysoki oficer izraelski. Jakkolwiek nie sądzi on, aby jednym z celów państwa Islamskiego miał być Izrael, jednak ostrzega, że "należy traktować poważnie to niebezpieczeństwo". Izraelski wywiad uważa, że Państwo Islamskie ma 30 000 zbrojnych bojowników, a wpływy do jego kasy wynoszą od miliona do trzech milionów dolarów dziennie. Pochodzą z nielegalnej sprzedaży ropy naftowej czerpanej z około 60 szybów naftowych, które kontroluje w północno-wschodnim Iraku i we wschodniej Syrii.