- Świecka większość w społeczeństwie nie powinna zezwalać ortodoksom na narzucanie sobie skrajnie religijnych norm postępowania - uważa Szimon Peres. Oświadczenie prezydenta jest właściwie bez precedensu, gdyż świeccy Izraelczycy starają się przeważnie unikać "wojny kulturowej" z ultraortodoksyjnymi Żydami. Bezpośrednim powodem demonstracji są coraz częstsze próby dyskryminacji kobiet ze strony ortodoksów. W ubiegłym tygodniu usiłowali oni zmusić młodą kobietę w Aszdodzie, aby przesiadła się na tył autobusu jadącego do Jerozolimy. Ta swoista segregacja płci nie ogranicza się tylko do komunikacji publicznej. W religijnych dzielnicach i miejscowościach ortodoksi chcą wprowadzić osobne chodniki dla mężczyzn i kobiet. Czara przelała się ostatnio w Beit-Szemesz, gdy fanatyk religijny usiłował zastraszyć 8-letnią dziewczynkę wracającą ze szkoły. Wieczorem przed tą właśnie szkołą protestować będą tysiące ludzi.