"Kiedy mówimy, że wszystkie opcje są brane pod uwagę, mówimy to naprawdę z całą powagą" - oświadczył Peres na spotkaniu prezesów głównych organizacji amerykańskich Żydów, które odbyło się w Jerozolimie. Informuje o tym komunikat kancelarii prezydenta Izraela. Peres podkreślił, że Izrael jest "suwerennym krajem" i "ma wszelkie prawo i całkowitą zdolność do obrony przed każdym zagrożeniem". "Wyobraźmy sobie, że Iran wygra. Żaden kraj nie zdoła mu przeszkodzić w swobodnym eksportowaniu terroryzmu lub zapobiec jego dominacji nad gospodarką światową. Iran z bombą atomową to katastrofa" - dodał szef państwa izraelskiego, jak poinformował na swym portalu elektronicznym dziennik "Jedijot Achronot". Cytowane wypowiedzi ukazały się tego samego dnia, kiedy dziennik "Haarec" ogłosił na tytułowej stronie, że Peres zamierza wyrazić wobec prezydenta USA Baracka Obamy na spotkaniu 4 marca w Waszyngtonie sprzeciw wobec przeprowadzenia w najbliższej przyszłości operacji wojskowej w Iranie. Peres udaje się do Waszyngtonu, wioząc ze sobą poufne informacje dotyczące irańskiego programu nuklearnego zebrane przez izraelskie służby wywiadowcze.