Przedstawiciele wojska mówią, że w przypadku porwania jakiegokolwiek samolotu w izraelskiej przestrzeni powietrznej, maszyna taka będzie zestrzelona mimo obaw, że na jej pokładzie będą mogli znajdować się pasażerowie. W Izraelu ogłoszono dziś dzień żałoby narodowej. Napięcie odczuwalne jest na każdym kroku. Ludzie przystają przy kioskach, czytają gazety. Tymczasem w Autonomii Palestyńskiej panuje natomiast konsternacja - władze palestyńskie wstydzą się reakcji tłumu po podaniu informacji o zamachach. Palestyńczyków opanował wczoraj szał radości - na ulicach rozdawano cukierki, strzelano na wiwat, rozdawano flagi. Oficjale media Autonomii starały uspokoić się ludzi, wezwać ich do powrotu do domów. Teraz władze palestyńskie czują się zapewne zmieszane - świat z oburzeniem przyjął wybuch radości. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia apeluje do ludności o oddawanie krwi, która już w najbliższych godzinach ma być przewieziona do Nowego Jorku - specjalna ekipa ratownicza udaje się tam, by pomóc w akcji.