Spiker Knesetu Reuwen Riwlin ogłosił datę wyborów po całym dniu burzliwych debat i przemówień, które zakończyły się głosowaniem nad rozwiązaniem parlamentu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu w zeszłym tygodniu powiedział, że opowiada się za przyspieszonymi wyborami, gdyż Kneset nie potrafi porozumieć się w sprawie budżetu. Doszło także do spięć między szefem rządu należącym do centroprawicowej partii Likud a ministrem obrony Ehudem Barakiem z centrowego ruchu Azmaut. Według ogłoszonego w ubiegłym tygodniu sondażu, przeprowadzonego dla izraelskiego dziennika "Haarec", sojusz, któremu przewodzi Likud premiera Netanjahu, może zdobyć 68 na 120 miejsc w parlamencie. Byłyby to o dwa mandaty więcej, niż koalicja posiada obecnie.