Przedstawiciele Izraela i Autonomii Palestyńskiej spotkali się minionej nocy na przejściu Erez. Omawiali sprawę odmrożenia rozmów pokojowych w oparciu o propozycje opracowane przez ustępującego prezydenta USA, Billa Clintona. Żadna ze stron nie wierzy już jednak w możliwość uzyskania układu zanim jeszcze Clinton opuści Biały Dom 20 stycznia. Tym razem w rozmowach w Erez uczestniczyli też Jasser Arafat i Szimon Peres, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów. Co gorsza Palestyńczycy zastrzelili wczoraj dwóch swoich oskarżonych o współpracę z tajnymi służbami Izraela. Egzekucje te nie wskazują raczej na chęć wygaszenia napięć w terenie.