Widowiskowy protest przeciwko poczynaniom Baraka zamierza rozpocząć konserwatywny burmistrz Jerozolimy Ehud Olmert. Przez okrągły tydzień zamierza urzędować pod Ścianą Płaczu. Olmert zarzuca Barakowi, że lansowany przez niego pokój jest równoznaczny z podzieleniem Izraela. Tymczasem cała izraelska prawica potępia zaproponowany przez prezydenta USA Billa Clintona plan pokojowy. Przewiduje on między innymi, że meczety znajdujące się we wschodniej, arabskiej części Jerozolimy przeszłyby pod kontrolę Palestyńczyków, a Izraelczycy mieliby zagwarantowany swobodny dostęp do świętych miejsc judaizmu na Wzgórzu Świątynnym.