Na okładce wydanej przez wojsko kolorowej broszury pt. "Na wypadek prawdziwego alarmu" zamieszczono zdjęcie tzw. typowej rodziny izraelskiej. W rolę szeroko uśmiechniętej matki wcieliła się odbywająca właśnie w armii służbę zasadniczą młoda, ładna dziewczyna ubrana w biały sportowy golf. Ortodoksi uznali to jednak za uwłaczające ich uczuciom religijnym i masowo odmawiają przyjmowania broszur. Pobity został nawet roznoszący broszury listonosz. Ortodoksi stanowczo domagają się zmiany okładki. Wojsko jednak nie chce o tym słyszeć, twierdząc, że golf zakrywa szczelnie szyje kobiety -żołnierza.