Izraelska organizacja pozarządowa o nazwie Pokój Teraz, sprzeciwiająca się budowie osiedli żydowskich, oświadczyła, że ministerstwo budownictwa rozpisało w październiku przetarg na opracowanie planów budowy. Organizacja podkreśliła, że to bardzo wczesne stadium prac, które mogą doprowadzić do budowy osiedli w następnych latach. W swym oświadczeniu organizacja Pokój Teraz pisze, że potencjalne plany budowy 19 786 domów na Zachodnim Brzegu i 4000 w Jerozolimie Wschodniej są ważnym wskaźnikiem zapatrywań rządu na sprawę przyszłych osiedli. - Ta osiedleńcza ekspansja świadczy o tym, że premier (Izraela) nie wierzy w rozwiązanie polegające na istnieniu obok siebie dwóch państw dla dwóch narodów (izraelskiego i palestyńskiego) - powiedział sekretarz generalny organizacji Jariw Oppenhajmer (Yariv Oppenheimer). Minister energetyki Silwan Szalom potwierdził w radiu istnienie projektów budowlanych. - Budujemy w Judei i Samarii (na Zachodnim Brzegu) i tak będziemy robić, to polityka rządu Likudu (partii prawicowej premiera Benjamina Netanjahu) - powiedział. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył we wtorek, że "proces pokojowy będzie skończony", gdy Izrael nie odwoła przetargu na projekt budowy rekordowej liczby ok. 20 tysięcy mieszkań dla osadników żydowskich - poinformował palestyński negocjator Saeb Erekat. Erekat powiedział, że Abbas upoważnił go do poinformowania o tym tzw. kwartetu bliskowschodniego (tworzą go ONZ, Rosja, UE i USA) oraz Ligi Arabskiej. Przed niespełna tygodniem do ograniczenia rozbudowy osiedli żydowskich na palestyńskich terenach okupowanych wezwał Izrael sekretarz stanu USA John Kerry. Problem osadnictwa żydowskiego jest jedną z głównych przeszkód w izraelsko-palestyńskich rozmowach pokojowych. Negocjacje wznowiono w lipcu br. z inicjatywy Kerry'ego po długim impasie.