Zakłady na miejscowość Eilat nad Morzem Czerwonym, w której nie było żadnego zamachu w ciągu 21 miesięcy intifady, przyjmowane są w stosunku 1:17, podczas gdy na Jerozolimę, gdzie było ich wiele, zaledwie 1:1,5. Stawki zaczynają się od 10 szekli (ok. 2 dolary), zaś na kuponach umieszczone jest zastrzeżenie, że brane są pod uwagę tylko ataki "Arabów przeciw Izraelczykom, a nie odwrotne". Posłuchaj relacji korespondenta RMF, Elego Barbura: Hazard jest nielegalny w Izraelu, jednak zakłady są popularne i punkty je przyjmujące nielegalnie działają w całym kraju. Do czasu wybuchu konfliktu spragnieni hazardu Izraelczycy jeździli do palestyńskiego kasyna Oasis w Jerychu na Zachodnim Brzegu.