"Wiele wybuchowych balonów zostało zaobserwowanych w czwartek w południowym Izraelu. Terroryści kontynuują wypuszczanie ich z Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy, wśród napięć otaczających plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa tzw. 'Deal stulecia'" - stwierdza "The Jerusalem Post". Balony, do których przyczepione były ładunki wybuchowe znaleziono w czwartek na pustyni Negev, w mieście Dimona, oddalonym o około 70 kilometrów od Strefy Gazy. Na miejsce wezwani zostali policyjni saperzy, którzy rozbroili urządzenia. Podobna sytuacja miała miejsce w okręgu Shaar HaNegev. Znaleziono tam balony z przyczepionymi podejrzanymi przedmiotami. Ponownie zajęli się nimi policyjni saperzy. "The Jerusalem Post", powołując się na palestyńskie media, stwierdza, że balony podobne do tych pochodzących ze Strefy Gazy, zostały wypuszczone z dzielnicy Isawiya w Jerozolimie w środę. W sobotę rano kilka balonów z urządzeniem wybuchowym, przypominającym granat z napędem, wylądowało w okolicy Sde Boker, położonego około 70 kilometrów od Strefy Gazy. W odpowiedzi na naloty Izraelskie władze wzywają do tego, by informować policję o każdym podejrzanym balonie. Proszą by ich nie dotykać i rozbrajanie pozostawić saperom wyposażonym w profesjonalny sprzęt ochronny. W odpowiedzi na wypuszczenie balonów Izraelskie Siły Powietrzne przeprowadziły naloty na pozycje Hamasu w Strefie Gazy. Jak informuje "The Jerusalem Post", palestyńskie media twierdzą, że Hamas odpowiedział ostrzałem samolotów IAF. Palestyńczycy będą walczyć dopóki oblężenie Strefy Gazy nie zostanie całkowicie zniesione, a jej obywatele nie odzyskają wolności - poinformował rzecznik Hamasu w odpowiedzi na naloty.