Terrorysta-samobójca wysadził się w centrum dzielnicy handlowej. Na miejscu zginęły trzy osoby - w tym kobieta i zamachowiec. Jedna z osób rannych zmarła wieczorem w szpitalu, zwiększając liczbę ofiar do czterech - poinformowała publiczna telewizja izraelska. Jest wielu rannych. Na miejsce zamachu przyjechało sporo karetek pogotowia. Do eksplozji doszło w miejscu, gdzie wielokrotnie atakowali palestyńscy ekstremiści. Wczoraj palestyński zamachowiec wysadził się w autobusie w pobliżu miasta Umm al- Fahem ma północy kraju. Zginęło siedem osób, a ponad dwadzieścia zostało rannych. Do zbrodni przyznała się radykalna palestyńska organizacja Islamski Dżihad. Ekstremiści Dżihadu zapowiedzieli, podobnie jak terroryści z Hamasu, że nie będą przestrzegać wynegocjowanego przez wysłannika USA Anthonego Zinniego rozejmu między Palestyńczykami a Izraelczykami. Izrael powstrzymał się wczoraj od odwetu. Nowa seria zamachów w wątpliwym świetle stawia ostatnie wysiłki pokojowe Stanów Zjednoczonych, które starają się doprowadzić do złagodzenia napięcia między Izraelem a Autonomią Palestyńską.